Iwo Maćkowiak: Podnosimy głowy do góry i zasuwamy dalej
fot. Michał Żukowski

,

Lista aktualności

Iwo Maćkowiak: Podnosimy głowy do góry i zasuwamy dalej

Novimex Polonia 1912 Leszno zakończyła wspaniałą serię dziewięciu zwycięstw z rzędu jaką notował ŁKS Coolpack Łódź. Drużyna prowadzona przez trenera Roberta Skibniewskiego, pod nieobecność m.in Marcela Ponitki i Jakuba Motylewskiego, przegrała w hali Trapez, 73:86. "Po tych dziewięciu wygranych pod rząd wracamy na ziemię, wracamy do rzeczywistości, trenujemy dalej" - powiedział po meczu szkoleniowiec łodzian. 

Obraz

,

 

Robert Skibniewski, trener ŁKS-u Coolpack Łódź: Moje podsumowanie jest takie, że gratulacje dla Polonii. Byli lepsi tego wieczoru, trafiali do kosza, my nie. W pełni zasłużone zwycięstwo, my po tych dziewięciu wygranych pod rząd wracamy na ziemię, wracamy do rzeczywistości, trenujemy dalej. Czekamy aż wyzdrowieją Marcel Ponitka, Kuba Motylewski, Nataniel Kolasiński, w pełni do zdrowia, bo to też pod znakiem zapytania stał występ dzisiejszego wieczora Tymona Szymańskiego, ale każdy ma swoje problemy. Tak jak mówię, wracamy do rzeczywistości i wszystkiego dobrego wszystkim sympatykom koszykówki w Nowym Roku.

Iwo Maćkowiak, koszykarz ŁKS-u Coolpack Łódź: Gratuluję drużynie z Leszna, gratuluję tak samo kibicom z Leszna, którzy stworzyli bardzo dobre widowisko pojawiają się tak licznie na tej hali. Na pewno porażka boli, ta seria skończona boli, ale my jako drużyna wiemy jaki mamy cel, wiemy nad czym mamy pracować. Podnosimy głowy do góry i zasuwamy dalej. Na pewno nic ta porażka u nas nie zmienia i wiemy jaki mamy cel i wiemy dokąd dążymy.
 

Maciej Dudzik, trener Novimex Polonii 1912 Leszno: Wydaje mi się, że gramy coraz nie tylko efektywniejszą, ale przy okazji też efektowniejszą koszykówkę. ŁKS dzisiaj postawił bardzo trudne warunki, szczególnie na początku tej czwartej kwarty, gdzie udało im się nas dojść na remis, a może wygrywali z nami? Chyba nie. Nieważne, doszli do nas i zrobiło się lekko nerwowo. Natomiast wytrzymaliśmy ciśnienie i to nie pierwszy raz w tym sezonie, a to bardzo cieszy, bo nie chowamy głowy w piasek, nie użalamy się nad sobą, jak jest jakiś moment, gdzie nam nie idzie, nazwijmy to, tylko cały czas walczymy, cały czas walczymy i potrafimy dowieźć te zwycięstwa do końca. Szczerze, no tylko się cieszyć. Wygrana zbiórka, zdecydowanie, dwóch zawodników z double-double dzisiaj. Każdy z chłopaków po raz kolejny daje bardzo pozytywne zmiany, pozytywne wejścia na boisko, tylko się cieszyć, z optymizmem wchodzimy w nowy rok.

Granie dla tej publiczności i bycie w tej hali to jest wielka przyjemność, wielka przyjemność. Naprawdę wszystkie miejsca zajęte. Super. To jest naprawdę nasz duży, duży plus i handicap tak naprawdę we wszystkich spotkaniach, także wielkie podziękowania i ukłony dla naszych kibiców.


Michał Samolak, koszykarz Novimex Polonii 1912 Leszno:
Na wstępie chciałbym podziękować drużynie z Łodzi za walkę, że stworzyli razem z nami bardzo fajne widowisko oraz podziękować naszym wspaniałym kibicom, bo jest to kolejny mecz, gdzie naprawdę robią robotę również na trybunach i są naszym szóstym zawodnikiem. Myślę, że to zwycięstwo też zawdzięczamy im, że tak nas niosą na parkiecie. Co do meczu uważam, że byliśmy świetnie przygotowani, trener nas przygotował, każdy wiedział jakie są założenia, co ma robić na boisku i myślę, że wszyscy dzisiaj te założenia realizowali. Wiadomo, błędy były, na pewno coach je wyłapie i na pewno jeszcze nam pokaże, co jeszcze można poprawić, ale myślę, że jesteśmy wszyscy zadowoleni z tego, jak to wygląda i jak ta drużyna się buduje. Uważam, że dalej jeszcze to nie jest nasz maksymalny potencjał, jeszcze dużo tu się może zmienić.