Michał Chyliński, koszykarz Enea Abramczyk Astorii Bydgoszcz: Cieszy zwycięstwo, bo takie mecze nigdy nie są łatwe. Wszyscy oczekują od nas zwycięstw w takich meczach, a drużyna z Katowic gra solidną koszykówkę. Nigdy się nie poddają, wracają, nawet jeśli przerywają to potrafią wrócić do gry. Tutaj trenerzy nas na to uczulali i też była taka sytuacja, że już wrócili chyba bodajże na 6 punktów. Trudne spotkanie, wynik nie do końca odzwierciedla tego wysiłku, ile nas to kosztowało, ale cieszy zwycięstwo. Kolejny mecz już w piątek, dlatego musimy szybko zapomnieć i przygotować się mocno do spotkania. W imieniu chłopaków chciałem też podziękować kibicom za to, że jeżdżą zawsze na nami, zawsze ich słychać, zawsze nas wspierają. Także dziękuję bardzo, bo dzisiaj bardzo byli pomocni.
Grzegorz Skiba, trener Enea Abramczyk Astorii Bydgoszcz: Przede wszystkim gratulacje dla moich zawodników, po raz kolejny straciliśmy 65 punktów, ostatnio już 60, więc bardzo się z tego cieszę, że gramy solidnie w obronie. Gratulacje też dla drużyny przeciwnej, dla Minersów, tak jak Michał powiedział, bardzo niewygodny przeciwnik, zespół z charakterem, który wraca z minus 20, a może wrócić na plus 4 lub plus 2. Brakuje czegoś, żeby w tym momencie jeszcze przełamać, ale jest to bardzo trudny przeciwnik i tym bardziej cieszy, że wygraliśmy. Podziękowania dla naszych kibiców, przede wszystkim też, którzy niedzielny wieczór, popołudnie poświęcili, żeby nas wspierać. Fajnie było ich słychać i bardzo, bardzo, bardzo dziękujemy.
Co do samego meczu, powinniśmy mieć pod kontrolą ten mecz od samego początku. W trzeciej kwarcie zespół z Katowic złapał swój rytm i przestrzegaliśmy przed tym, ale wejście właśnie Michała i Karola, doświadczonych zawodników, uspokoiło tę sytuację i bardzo się z tego cieszę. Gramy dalej, walczymy, poprawiamy naszą grę i już w piątek kolejny bardzo ważny mecz dla nas z SKS-em, więc teraz powrót do domu odsapnąć, zregenerować się i przygotować się bardzo dobrze na piątek do kolejnego meczu.
Bardzo dziwnie się czułem przed meczem i dzisiaj w ogóle nie mieliśmy ze sobą żadnego kontaktu do meczu, mecz meczem i na meczu nie ma przyjaciół, nie ma przeproś. I Adaś na pewno chciał wygrać i mi dokopać i tak samo z mojej strony, moja sportowa ambicja też nie pozwala na żadne odstępstwa i myślę, że bardzo dziwne uczucie, następny taki moment jest w Bydgoszczy.
Łukasz Szczypka, trener Miners Katowice: Gratuluję Astorii wygrania meczu. Gratuluję tego, jak się prezentują i życzę wszystkiego najlepszego, żeby wrócili do Ekstraklasy, bo zasługują zarówno sportowo, jak i organizacyjnie na to. O Astorii nie ma co mówić, bo na każdej pozycji bardzo dobrzy gracze z przeszłością na parkietach PLK czy nawet europejskich więc mówię, tu nie ma się co rozwijać. Zagrali swoje, udźwignęli ten mecz, a ja mogę tylko pogratulować naszej drużynie. Wiedzieliśmy, że dla nas to będzie ciężki mecz, zarówno koszykarsko, jak i fizycznie. Przeciwstawiliśmy się liderowi tabeli i mówię zespołowi, który jest teraz chyba najbliżej z Łodzią awansu. Jestem dumny z chłopaków, że tak się zaprezentowali i tak walczyliśmy. Oczywiście w paru niuansach odstawaliśmy, nie dociągnęliśmy paru rzutów, niepotrzebne straty. To nas kosztowało, tak naprawdę mogę powiedzieć szczerze, też przegraną, bo zbliżyliśmy się na dwa punkty. Kolejny raz pokazujemy, że nawet z liderem tabeli umiemy udźwignąć tą pierwszą ligę. Jak poprawimy parę niuansów, nad którymi pracujemy na treningach, przyjdą zwycięstwa. Dziękuję.
Karol Leszczyński, koszykarz Miners Katowice: Także gratuluję Astorii. Kolejny mecz, w którym mamy moment taki, do którego wracamy do meczu, bo zejście na dwa punkty z drużyną pierwszą w tabeli, coś takiego zrobić to jest, myślę dobry prognostyk na to, żebyśmy w kolejnych meczach walczyli w ten sam sposób, nareszcie przyniesli te dwa punkty, które potrzebujemy, żeby piąć się w tabeli. Wracamy na treningi, będziemy mocno ciężko dalej trenować.
