Rafał Frank: To nasze najlepsze spotkanie, mimo tego, że jest przegrane

,

Lista aktualności

Rafał Frank: To nasze najlepsze spotkanie, mimo tego, że jest przegrane

Kotwica Port Morski Kołobrzeg wciąż bez przełamania. Podopieczni trenera Rafała Franka długo toczyli wyrównane spotkanie z GKS-em Tychy, ale czwarta kwarta zadecydowała o zwycięstwie tyszan. "To jest nasze najlepsze spotkanie w tym sezonie, mimo tego, że jest przegrane" - podkreślał po meczu trener Rafał Frank.

Obraz

,

 

Szymon Kiwilsza, koszykarz GKS-u Tychy:  Dziękuję Kotwicy za mecz, bo to były naprawdę bardzo ciężkie zawody, bardzo wyrównane, takie fizyczne momentami i powiedziałbym brudne. Kotwica też była bardzo podrażniona po tych porażkach i to jest na pewno zespół, który powinien mieć lepszy bilans niż ma, trochę pechowych kontuzji, ale to nie jest nasza sprawa. My dzisiaj wyszliśmy naprawdę zdeterminowani i myślę, że ta walka właśnie i nieustępliwość w końcówce, kiedy też potrafiliśmy zebrać dużo piłek w ataku i taka nieustępliwość i agresja myślę, że była dzisiaj kluczowa.

Tomasz Jagiełka, trener GKS-u Tychy: Wiedzieliśmy przed spotkaniem, jak ciężki to będzie mecz mentalnie dla obydwu zespołów, bo my po dwóch porażkach u siebie, Kotwica trzy porażki z rzędu, po dobrym meczu w Starogardzie też przegranym, na pewno bardzo chciała się tutaj odbudować. My myślę byliśmy, znaczy jestem przekonany, byliśmy świetnie nastawieni mentalnie na to spotkanie, chcieliśmy wykorzystać swoją szerszą rotację. Widzimy, że Kotwica jest w trakcie przebudowy i mieli problem też pod koszem więc myślę, że ta intensywność dzisiaj i nasza szersza rotacja miały ogromne znaczenie. Oczywiście co do gry koszykarskiej mnóstwo otwartych rzutów za trzy punkty gdzieś niecelnych, ale zdominowaliśmy dzisiaj, uważam, że wykorzystaliśmy swoją przewagę pod koszem i to stworzyło nam na pewno dobre otwarcie meczu. Cieszę się bardzo, bo tak jak mówię, nie patrzę na przeciwnika, ale to my też byliśmy w sytuacji takiej, gdzie ciężkie mecze przed nami po dwóch porażkach, świetne przełamanie w Kołobrzegu, mam nadzieję, że uwierzymy, że możemy z dobrymi zespołami też wygrywać, bo uważam, że Kotwica naprawdę jest solidnym zespołem, ale tak jak „Kiwi” powiedział, trochę gdzieś tam szczęścia brakowało w ostatnich meczach i myślę, że ten zespół będzie szedł w górę. Dziękuję im za trudny mecz, bo to był trudny mecz i fizyczny mecz, i brudny mecz, i trudny mentalnie mecz, ale całe szczęście to my go ustaliśmy i cieszymy się ze zwycięstwa i pracujemy dalej.


Wojciech Siembiga, koszykarz Kotwicy Port Morski Kołobrzeg:
Na pewno to było dobre spotkanie, duża intensywność, też my nadążaliśmy za tą grą Tychów, gdzie ich rotacja jest troszkę szersza od naszej. Mecz na pewno mógł się podobać kibicom, nam w końcówce zabrakło troszkę chłodnej głowy, troszkę za dużo strat, troszkę nam zbierali piłki po swoich atakach i myślę, że to było konsekwencją naszej przegranej. Co mogę więcej powiedzieć, na pewno dalej będziemy trzymać tę energię i będziemy walczyć w następnym spotkaniu z Łańcutem, bo mamy sporo do udowodnienia i musimy dociągnąć następną czwartą kwartę, całe spotkanie, mieć dobrą energię.

Rafał Frank, trener Kotwicy Port Morski Kołobrzeg: Na pewno gratulacje dla trenera i zespołu z Tych, zagrali bardzo dobry mecz, mocno intensywny, wykorzystaliśmy swoje przewagi w kontrze na pewno, bo tu zdobyliśmy bardzo dużo punktów z kontry 29-5 i to naprawdę mieliśmy fajną przewagę, aczkolwiek te straty i kilka niezebranych piłek, mocny przeciwnik to wykorzystał od razu, przekształcił to w punkty i mocno pracowaliśmy, a na koniec straciliśmy te punkty. Zamiast dać przewagę dać dwa dla nas, poszła kontra, straciliśmy dwa, więc mieliśmy trochę pecha z tymi stratami w tym meczu wydaje mi się, bo zbiórki się odbijają i ta piłka pół na pół jest taka, że może wpaść w nasze ręce, może wpaść przeciwnika, ale po prostu troszeczkę nas te straty dzisiaj wydaje mi się, że troszkę nas przytłoczyły, bo dobrze graliśmy, zagraliśmy bardzo dobre spotkanie, uważam, że intensywnie i jako zespół wydaje mi się, że to jest nasze najlepsze spotkanie w tym sezonie, mimo tego, że jest przegrane, to widać, że każdy na boisku sobie pomaga, bo jesteśmy zespołem i walczymy oczywiście, że teraz jesteśmy w trakcie przekształcania. Będziemy się na pewno wzmacniać, czekamy na ruchy i zobaczymy, jak to teraz wyjdzie w najbliższym czasie, aczkolwiek na ten moment musimy radzić tak, a nie inaczej w takiej rotacji, musimy trenować też w mniejszej ilości osób, ale to nie ma znaczenia, pokazało to boisko, że tu wychodzi grupa ludzi, która chce sama razem grać i nie odpuszczą, nawet mimo jakichś tam problemów. Mamy swój cel, dążymy do gry, poprawiamy te błędy i w kolejnym meczu będziemy szukać zwycięstwa, dlatego bardzo mnie cieszy ta energia i to, że chłopacy byli wszyscy razem, bo wydaje mi się, że tak się buduje zespół.