Grzegorz Skiba, Enei Abramczyk Astorii Bydgoszcz: Po pierwsze bardzo, bardzo, bardzo dziękuję moim chłopakom za poświęcenie, za wylany pod, za wolę walki, wolę zwycięstwa. Trafiliśmy dzisiaj na bardzo dobrze dysponowanego przeciwnika. Wielkie gratulacje też dla drużyny z Poznania. Pokazali charakter, wolę zwycięstwa i grali do samego końca. Sam mecz mógł się przechylić w jedną, to w jedną, to w drugą stronę, więc tutaj zaważyły szczegóły, drobiazgi. 22% rzutów za trzy, tylko my w tym elemencie i tutaj, gdzie zawsze mieliśmy około 30%, więc tutaj to zaważyło plus przestrzelonych 12 rzutów wolnych przy takim wyrównanym meczu, wszystko mogło się zdarzyć i słabo weszliśmy w ten mecz, ze słabą energią i zespół z Poznania złapał rytm grania i grał do samego końca. Tak jak powiedziałem, mieliśmy swoje szanse, swoje rzeczy, które mogliśmy wykorzystać. Niestety nie udało się, za dużo zbiórek na naszej desce plus aż 16 strat i tylko 12 asyst, więc tutaj nad tym musimy popracować nad zespołowym graniem. Jeszcze raz gratuluję drużynie z Poznania, dziękuję naszym kibicom, którzy tak licznie przyjechali nas wesprzeć. Myślę, że bardzo fajne widowisko dla wszystkich i oby więcej takich, ale z happy endem dla nas.
Jakub Andrzejewski, koszykarz Enei Abramczyk Astorii Bydgoszcz: Ja też na początku gratuluję drużynie z Poznania, wyciągnęła naprawdę ciężki mecz. Też jestem bardzo dumny z mojej drużyny, bo pomimo dzisiaj tej słabej skuteczności trzymaliśmy się w tym meczu, gdzie Poznań naprawdę bardzo się otworzył, miał momenty, gdzie nie mogliśmy sobie z tym poradzić, ale myślę, że ta porażka niczego u nas nie zmienia, nasza drużyna wątpię, że będzie się tym przejmowała, bo to jest dopiero druga w sezonie, mamy też 10 wygranych. Wrócimy do Bydgoszczy, będziemy ciężko pracować, obejrzymy sobie wideo z tego meczu i tyle. Co tu można więcej powiedzieć? Już chyba nie mówię to jako pierwszy i pewnie nie jako ostatni - ciekawi mnie gwizdek na koniec spotkania, jakby już były 2 sekundy do końca. Ciekawe, nagle tak oddać drużynie rzut i kolejne posiadanie. Ciekawe, to też nie tylko my, ale wszystkie drużyny w lidze ciężko, naprawdę ciężko pracują w tygodniu, żeby potem przyjechać na mecz i ten mecz wygrać, bo w tej lidze, tak jak wiemy, każdy mecz jest na wagę złota jeśli chodzi o walkę o playoffy czy walkę o utrzymanie, także szkoda. Co tu można więcej powiedzieć? Już chyba wszystko zostało powiedziane. Też bardzo dziękuję naszym kibicom, bo przyjechali bardzo, bardzo licznie i dostarczyliśmy im niezłego dreszczu emocji. Mam nadzieję, że następny mecz, tak jak trener powiedział, padnie już naszym łupem i wrócimy na tą drogę zwycięstwa.
Marcin Kloziński, trener Enei Basketu Poznań: Bardzo trudny mecz z liderem tabeli, klasowym zespołem, który ma wielu bardzo dobrych zawodników. Wiedzieliśmy, że to nie będzie łatwe spotkanie, ale wierzyliśmy też, że nawiążemy walkę i tą walkę nawiązaliśmy. Walczyliśmy od początku do końca i to nie jeden gracz czy dwóch, tylko cały nasz zespół dzisiaj dał z siebie wszystko i zasłużył na to zwycięstwo. Uważam, że gdyby była jakaś punktacja za styl, to i my powinniśmy otrzymać dwa punkty i Asta też dwa, bo mecz naprawdę… nikt nie chciał odpuścić. Tak naprawdę różni gracze w różnych momentach się otwierali w tych dogrywkach, troszkę było kontroli z naszej strony - trenerów, pewnie z mojej strony i Grzesia. Natomiast też dużo akcji, gdzie po prostu gracze musieli brać na siebie odpowiedzialność. Bardzo dziękuję naszym kibicom, pomimo tego, że nasz bilans przed tym spotkaniem i ciągle jest słaby. Mieliśmy 3-8 albo 3-7, szczerze powiem przestałem patrzeć w tabelę, natomiast wiążąc, że mamy teraz 4 zwycięstwa, ciągle jest to wynik, który nas nie satysfakcjonuje. Natomiast to zwycięstwo bardzo nas buduje i wierzę, że już w następnym spotkaniu w Białymstoku będziemy trzymać równą formę i zagramy tak samo dobre spotkanie.
Bartosz Mońko, koszykarz Enei Basketu Poznań: Chciałbym podziękować przede wszystkim drużynie z Bydgoszczy za tak wspaniały mecz, ponieważ trzy dogrywki to jednak nie jest tak często spotykany mecz. Na pewno podziękować chciałbym też kibicom i myślę, że ten mecz pokazał im, że warto przychodzić na każdy nasz mecz i na pewno kibice dają nam energię, co pokazuje właśnie to, że potrafimy z liderem dobrze zagrać mecz.
