Marcin Kloziński, trener Enei Basketu Poznań: Gratuluję gospodarzom zwycięstwa w tym meczu. Troszeczkę, a nawet więcej niż troszeczkę nie mogliśmy złapać w tym meczu rytmu. W pierwszych trzech kwartach meczu byliśmy o tempo spóźnieni w ataku i w obronie. Trochę sygnał do powrotu daliśmy przy 12-punktowej stracie, doszliśmy rywala na dwa punkty, ale niestety końcówka należała do zespołu z Tychów.
Michał Samsonowicz, koszykarz Enei Basketu Poznań: Gratuluję rywalom zwycięstwa, zasłużyli na nie. Nie jesteśmy zadowoleni, bo liczy się dla nas dobry wynik, ale pomimo tego, że zawsze byliśmy w meczu, odrobiliśmy dużą stratę i zbliżyliśmy się w czwartej kwarcie, nie mogliśmy zrobić tego kroku żeby objąć prowadzenie. Szkoda, że to nam się nie udało.
Tomasz Jagiełka, trener GKS-u Tychy: Podziękowania dla Basketu Poznań za spotkanie. Gratuluję też postawy w czwartej kwarcie, bo myślę, że dostarczyli trochę emocji i jeszcze mogło być rożnie. Brawa też dla mojego zespołu za wytrzymanie do końca, za konsekwencję, za te małe rzeczy jak bardzo ważna dobitka. Pokazaliśmy się z mocnej strony jako zespół, przetrwaliśmy trudny moment i tak te mecze będą wyglądały na początku. To są pierwsze mecze sezonu, zespoły się zgrywają, jest dużo niedokładności więc trzeba się cieszyć ze zwycięstwa. Cieszę się, że zatrzymaliśmy szybki atak zespołu z Poznania, bo to jest ich główna cecha i tych punktów z szybkiego ataku nie straciliśmy za dużo, w zasadzie tylko osiem. Przegraliśmy „deskę” więc tym bardziej trzeba się cieszyć, że wygraliśmy mecz, bo to też był nasz główny punkt, żeby tę zbiórkę opanować. Dużo pracy przed nami, jeden dzień odpoczynku i od poniedziałku trzeba się brać do roboty.
Tomasz Śnieg, koszykarz GKS-u Tychy: Najważniejsze jest zwycięstwo, to się dla nas liczy. Styl był daleki od ideału, jesteśmy tego świadomi, ale spodziewaliśmy się tego, że ten mecz i kilka pierwszych kolejek może tak wyglądać. Drużyny są nowe, potrzebują trochę czasu, żeby się zgrać, tak samo jest u nas. Wiadomo, że dobrze zacząć sezon zwycięstwem, szczególnie u siebie, ale szybko musimy zapomnieć, pracować na każdym treningu, żeby z każdym kolejnym tygodniem i spotkaniem nasza gra wyglądała tak jakby tego chcieli trenerzy i tak jak my zawodnicy czujemy, że może wyglądać. Raz jeszcze gratulacje dla drużyny z Poznania za walkę, mieliśmy świadomość, że przyjadą i będą walczyć agresywnie, będą próbować wybijać nas z rytmu i to im się udawało po części, ale na koniec dnia liczy się zwycięstwo. Dziś się chwilę cieszymy, ale mamy świadomość, że najważniejsze tygodnie dopiero przed nami na pracę, zgranie i poprawienie stylu.
