Muszynianka Sokół rundę zasadniczą zakończyła na trzeciej pozycji. Podróży do Bydgoszczy na początku rundy rewanżowej zespół z Łańcuta dobrze jednak nie wspominał. Enea Abramczyk Astoria zwyciężyła pewnie, od pierwszych minut nadając ton rywalizacji na parkiecie.
Zupełnie inaczej wyglądała rywalizacja tych drużyn w fazie play-off. Muszynianka Sokół miejsce w najlepszej czwórce rozgrywek wywalczyła w środę, a już dzień później zespół udał się w podróż do Bydgoszczy. Najwyraźniej brak długich przygotowań do półfinałowej rywalizacji nie zaszkodził spadkowiczowi z ORLEN Basket Ligi.
W pierwszym spotkaniu ekipa z Podkarpacia przewagę wywalczyła w drugiej kwarcie i potem zdołała utrzymać ją do końcowej syreny. WIĘCEJ
Zupełnie inaczej wyglądał drugi mecz w Bydgoszczy. Tym razem Enea Abramczyk Astoria, wzorem rywalizacji z podstawowej części sezonu, szybko wypracowała dużą przewagę. Skuteczna gra i mądra obrona sprawiły, że zespół Grzegorza Skiby po 10 minutach gry prowadził 28:7. Goście walczyli jednak do końca. W drugiej kwarcie zatrzymali napór rywali, w kolejnych minutach stopniowo odrabiając straty.
Po zmianie stron na boisku wyraźną przewagę miała Muszynianka Sokół, w szeregach której dobre zawody rozegrał Patryk Kędel - 28 punktów i 7 zbiórek w całych zawodach. Trzecią odsłonę przyjezdni wygrali 28:12 i w kolejnej zdołali wypracować ośmiopunktową przewagę.
Enea Abramczyk Astoria zdołała doprowadzić jeszcze do remisu, ale akcji na zwycięstwo Mateusza Kaszowskiego nie zdołała zatrzymać.
Z double-double zawody zakończył bohatek piątego meczu z Sensation Kotwicą Port Morski Filip Struski (12 pkt i 14 zbiórek).
Regularnością w rywalizacji z WKK Active Hotel wykazało się Miasto Szkła Krosno. W pierwszym starciu krośnianie stracili 74 punkty, dzień później 73. Pewną powtarzalnością Miasto Szkła wykazało się także w ataku, trafiając w każdym spotkaniu przynajmniej co drugi rzut z gry.
W obu spotkaniach MIasto Szkła zdecydowanie lepiej prezentowało się po zmianie stron. Zgodnie z całosezonową tradycją otrzymując duże wsparcie z ławki. 24 punkty w drugim spotkaniu rzucił etatowy zmiennik Michał Jankowski. Blisko double-double był inny zmiennik Hubert Łałak - 9 punktów i 9 asyst.