Będzie czwarty mecz w Radomiu
fot. Andrej Porochnenko

,

Lista aktualności

Będzie czwarty mecz w Radomiu

To jeszcze nie koniec półfinałowej rywalizacji w starciu Dzików Warszawa z HydroTruckiem Radom. Skuteczna gra Kaheema Ransoma i Filipa Zegzuły poprowadziła podopiecznych Roberta Witki do zwycięstwa w Radomiu 96:87. W rywalizacji do trzech wygranych 2:1 prowadzą jednak Dziki. Czwarte spotkanie tych drużyn w niedzielę o godzinie 19 w Radomiu.

 

,

 Tylko ośmiu koszykarzy Suzuki 1 Ligi Mężczyzn osiągnęło w tym sezonie magiczną granicę 40 punktów we wskaźniku Evaluation. Wśród graczy, którzy mieli tak dużą liczbę pozytywnych zagrań znajduje się aż trzech zawodników HydroTrucka Radom - Filip Zegzuła, Damian Jeszke i Kaheeen Ransom. Ten ostatni w trzeci meczu półfinałowym z Dzikami rozegrał rewelacyjne statystycznie spotkanie, notując Eval na poziomie 47 punktów.

29-letni zawodnik zakończył mecz z dorobkiem 33 punktów, przy 11 z 19 rzutach z gry, oraz 8 zbiórek, 11 asyst i 6 przechwytów. Dobra gra Ransoma w połączeniu z dużą aktywnością Filipa Zegzuły pozwoliła HydroTruckowi rozpocząć mecz z Dzikami z dużym impetem.

Znany z dobrej defensywy zespół ze stolicy w pierwszej kwarcie stracił 34 punkty, pod koniec tej odsłony pozwalając rywalom na uzyskanie 10 punktów z rzędu. Dziki wracały do gry, potrafiły w trzeciej kwarcie doprowadzać do remisu, ale prowadzenia do końcowej syreny już nie uzyskały.

Gospodarze trafili 14 z 25 prób za trzy punkty, zebrali też więcej piłek niż rywale. Ransom trafił w całym spotkaniu 5 trójek, o jedną więcej miał Filip Zegzuła, który łącznie rzucił 30 punktów.

Z tradycyjnym double-double w play-off spotkanie zakończył Mateusz Bartosz - 24 punkty i 12 zbiórek.