Alan Czujkowski, koszykarz KSK Qemetica Noteci Inowrocław: Przede wszystkim gratulacje dla zespołu z Łańcuta, trzymaliśmy się kawałek meczu na naszej dyspozycji i realizowaniu w miarę założeń, które mieliśmy przed meczem, natomiast kolejny mecz jest taki, że do pewnego momentu gramy fajnie i w miarę fajnie oczywiście no bo jeżeli dwóch zawodników rzuca 60 punktów to nie jest fajnie, ale tych założeń się w miarę jako tako trzymaliśmy, a przynajmniej jakoś to wyglądało natomiast w kolejnym meczu jest tak, że wchodzimy nagle na część konkretną boiska i przez 2-3 minuty nie wiemy co się dzieje ani w ataku, ani w obronie i zespół nam odjeżdża i przegrywamy przez to mecz, bo trzymaliśmy się bardzo mocno w meczu z bardzo dobrym przeciwnikiem natomiast tutaj musimy się trzymać 40 minut albo nawet później ewentualnie jeszcze więcej. Szkoda, bo kolejny mecz mogliśmy powalczyć mocniej i dłużej trochę, a później to już tak naprawdę w czwartej kwarcie goniliśmy wynik i ten wynik niestety, tego wyniku niestety nie dogoniliśmy.
Przemysław Łuszczewski, trener KSK Qemetica Noteci Inowrocław: Dziękuję serdecznie naszym kibicom, którzy przyjechali przez niemal całą Polskę żeby nas tutaj wspierać i słyszeliśmy ich doping, więc jeszcze raz wielkie brawa również dla nich. Tak jak Alan wspomniał, mamy kilka problemów, które musimy rozwiązać, kolejny mecz, gdzie w drużynie przeciwnej pozwalamy komuś na rzucanie około 30 punktów i to jest nasz problem, który musimy rozwiązać. Tak jak Alan wspomniał, to są 2-3 zagrania, które jeżeli jest nawet na blisko, jesteśmy na remisie któryś z zawodników naszych popełni jakiś błąd, podejmuje decyzję, że pójdzie dołem pod zasłoną z graczem, który jako jedyny dzisiaj mógł trafić trójkę w drużynie przeciwnej i tak jak tutaj rozmawiamy, jest sytuacja, że 2-3 takie posiadania w obronie, czy też posiadania w ataku, gdzie staramy się dzielić tą piłką, ale ona nie dociera do graczy, którzy powinni w tym momencie dostać tą piłkę, bo to są te zagrywki i to są nasze problemy, które musimy jak najszybciej wyeliminować, żeby mecze zwyciężać. Gratulacje dla moich zawodników, bo tak jak wcześniej w wywiadzie powiedziałem, to jest bardzo ciężki teren i ciężko jest tutaj wygrać mecz, ale byliśmy blisko. Tylko tak jak mówię, parę błędów w obronie i można też powiedzieć parę przestrzelonych łatwych na początku rzutów otwartych zawsze gdzieś tam spowodowało, że zrobiliśmy tą przewagę, którą mogliśmy kontrolować, więc później tak jak Alan wspomniał goniliśmy wynik, niestety nie udało się dogonić Sokoła Łańcut
Dariusz Kaszowski, trener Solvera Sokoła Łańcut: Na wstępie chciałbym podziękować naszym kibicom za wsparcie w tym spotkaniu, dopingowali nas przez całe spotkanie. Czuć było ich wsparcie, dlatego też grało nam się troszeczkę łatwiej. Odnośnie meczu źle weszliśmy w pierwszą kwartę, rzede wszystkim nie trzymaliśmy założeń, które żeśmy sobie założyli. Kilka rzutów trzypunktowych graczy z Inowrocławia, które nie powinny się przydarzyć, bo były to rzuty otwarte, bez nacisku. Skorygowana sytuacja w drugiej kwarcie pozwoliła nam wypracować przewagę i praktycznie tą przewagę w granicach 10 punktów kontrolowaliśmy przez całe spotkanie. Cieszy na pewno zwycięstwo, cieszy ilość zdobytych punktów, 91, ale tutaj dużo pracujemy nad naszym rzutem trzypunktowym. Dzisiaj wielkie gratulacje dla Piotrka, który jest tutaj dzisiaj ze mną. 6/9, jak widzę tutaj w tym elemencie, ale cały zespół 25% skuteczności to jest zdecydowanie za mało, jak na możliwości tego zespołu. Drugi element, który na pewno musi ulec poprawie to zbiórka na naszej tablicy - 19 ponowień widzę tutaj zespołu z Inowrocławia, więc nad tymi elementami na pewno musimy dalej pracować.
Piotr Wieloch, koszykarz Solvera Sokoła Łańcut: Na pewno to było ważne spotkanie. Jak najwięcej spotkań musimy wygrywać. Bardzo ciężkie warunki postawiła nam Noteć Inowrocław, cały czas byli blisko, musieliśmy być przez całe spotkanie skoncentrowani, koncentracja została utrzymana. Cieszę się, że zagrałem dobre spotkanie, które przyczyniło się do wygranej i teraz musimy skupić się i przełamać niemoc wyjazdową z WKK Wrocław.
